Ludzie od zarania dziejów boją się nieznanego. Nieznane nam są owady. Zwłaszcza te, które żywią się krwią ssaków – w tym także ludzi. Gdy zauważymy takie ugryzienie na swoim ciele, część z nas zacznie się zastanawiać co to, czy ta istota nie przenosi chorób, co zrobić, by nie dopuścić do ponownego ugryzienia. Jeszcze bardziej boimy się, jeśli ugryzienie to nie jest podobne do tego, jakie zostawia komar. Podobne jest jednak do ugryzień pluskwy…
Z biologicznego punktu widzenia pluskwy są owadami z podrzędu owadów różnoskrzydłych. Cała rodzina, a jest ich parę gatunków, zalicza się do pasożytów żywiących się krwią. Jak na owada przystało, pluskwa jest małych rozmiarów (od 4 do 12 mm – w zależności od gatunku), posiada skrzydła w postaci pokryw. Nie lata jednak. jest owalna i spłaszczona grzbietowo-brzusznie. Jej ciało jest owalne, ale delikatnie zwężające się ku przodowi.
Pluskwa domowa, która najczęściej widzi w nas posiłek, jest owadem prowadzącym nocny tryb życia. Dlatego tak trudno nam przyłapać ją na gorącym uczynku. Jej ugryzienia są dość charakterystyczne. Posiada ona aparat gębowy typu kłująco-ssącego, dzięki czemu przebija się przez naszą skórę i ucztuje. Następnie przechodzi kilka kroków dalej i powtarza czynność. I tak dalej… Dzięki takiemu zachowaniu, na naszym ciele powstaje zazwyczaj kilka ugryzień, jedno przy drugim, w linii prostej. Taki widok powinien dać nam do myślenia i zasugerować, że będzie nam potrzebna dezynsekcja pluskwy.
Ugryzienie pluskwy podobne jest do ugryzienia komara. Nie jest bolesne, jednak zaróżowione obrzęknięcia występują grupami. Są to zazwyczaj 3-4 ślady. Odpluskwianie w takim przypadku jest konieczne. Mimo,że pluskwa domowa nie jest wektorem chorobotwórczym, a to znaczy, że nie zarazi nas niczym, to jej ugryzienia są bardzo swędzące. Do tej pory nikomu nie udało się udowodnić, że pluskwy mogą zarazić swojego żywiciela jakąkolwiek jednostką chorobową. Jednak stwierdzone jest, że obecność pluskiew w naszych domach może powodować u nas bezsenność, ciągłe rozdrażnienie, lub niepokój. Związane jest to przede wszystkim z faktem, że są to zwierzęta nocne. Boimy się tego, czego nie widzimy, a nie odczujemy w nocy, że pluskwa żywi się właśnie naszą krwią. Wstrzykuje bowiem ona w nasze ciało środek przeciwbólowy, dzięki któremu znieczula nas miejscowo, by w spokoju się najeść.
Pluskwy są praktycznie nie do pozbycia się, jeśli stosujemy domowe sposoby. Mimo wielu pomysłów i prób, w większości są to metody nieskuteczne, lub niewystarczające. Koniecznie wtedy musimy zgłosić się do profesjonalistów, którzy przeprowadzą w całym domu, lub nawet budynku, dezynsekcji pluskwy.
Nadal sądzimy, że pluskwy pojawiają się w domach brudnych, czy zaniedbanych. Nie jest to prawdą. Pluskwy możemy znaleźć w każdym domu, gdzie może się schować i gdzie znajdzie pożywienie. Chowają się ona np w szczelinach podłogi, czy pęknięciach w ścianach, ale także pod dywanami, czy tapetami, lub w meblach tapicerowanych. Są to miejsca, gdzie te owady czują się bezpiecznie. Znajdziemy je nie tylko w naszych mieszkaniach, ale także w hotelach, akademikach, czy nawet samolotach.
Mówiąc dezynsekcja pluskwy Warszawa mamy na myśli odpluskwianie nie tylko mieszkań prywatnych. Jeśli zdarzy się, że w naszym mieszkaniu pojawią się pluskwy, to z pewnością są one również w mieszkaniach najbliższych sąsiadów, lub nawet całych kamienicach. Dlatego, jeśli nam potrzebna jest dezynsekcja pluskwy, to jest ona również niezbędna w większej ilości mieszkań.
Pluskwy można wytępić za pomocą temperatury. Bardzo wysokiej, lub bardzo niskiej. Jest to ważna informacja, jeśli chcemy ocalić przed wyrzuceniem nasze ubrania, czy drobne rzeczy. Ubrania i pościele możemy wyprać w wysokiej temperaturze (około 60ºC zabija zarówno jaja, jak i larwy i osobniki dorosłe), a mniejsze rzeczy przemrozić w zamrażalniku minimum 10 godzin w temperaturze -20ºC.
Na pluskwy nie działają żadne, ogólnodostępne preparaty chemiczne. Firmy, które zajmują się odpluskwianiem, nie mogą podgrzać całego mieszkania do temperatury 60ºC. Zniszczyłoby to wiele przedmiotów tam się znajdujących. Nie mogą sobie także pozwolić na użycie niskich temperatur. Dlatego stosują oprysk ciśnieniowy lub mgły ze specjalnych środków chemicznych. Można też spróbować użyć pary wodnej.
Po odpluskwieniu naszych ubrań i innych rzeczy, które udało nam się ocalić, warto włożyć je do szczelnych plastikowych worków. Zabezpieczy je to przed kolejnymi atakami tych owadów. Jeśli będziemy zmuszeni do wyrzucenia czegoś, także pamiętajmy o zabezpieczeniu tych przedmiotów przed rozprzestrzenianiem się pluskiew.