Wydaje wam się, że odpluskwianie to zajęcie nieciekawe? Nic bardziej mylnego! Na co dzień specjaliści zajmujący się dezynsekcją spotykają się z ciekawymi, a czasem zabawnymi czy fascynującymi pod względem naukowym przypadkami. Nie wierzycie? Zebraliśmy dla was najciekawsze informacje.
Usuwanie niechcianych mieszkańców magazynów, domów czy innych budynków wymaga przede wszystkim wiedzy, dokładności i cierpliwości. W historii różnych zabiegów dezynsekujących, takich jak odpluskwianie czy pozbywanie się natarczywych much, zdarzały się jednak sytuacje tak niezwykłe, że wprawiały w zdziwienie nawet najbardziej doświadczonych specjalistów. Jeśli wydaje wam się, że wiecie wiele o insektach, ta lista pokaże wam, że jeszcze wiele przed wami!
1. Biedronki ninja
Istnieje gatunek biedronki, który wprawia w ogłupienie naukowców. To harmonia axyridis, wschodnioazjatycki insekt zwany ninja, który na początku lat 90. XX wieku przywieźli Amerykanie. Rozprzestrzenił się w Europie oraz Stanach i przez wiele lat stanowił zagrożenie dla naszej swojskiej biedronki. Wojownicze biedronki sprowadzone zostały, by pomogły w walce z mszycami, ale szybko stracono kontrolę nad ich ekspansją. Samica ninja składa do 25 jaj dziennie, a rocznie nawet 4 tysiące. Całe stada biedronek ninja niechciane zasiedlają budynki i atakują próbujących interweniować ludzi, wydzielając trującą hemolimfę. Nie jest ona bardzo groźna sama w sobie, ale pozostawia niedające się usunąć nieestetyczne plamy na ścianach i ubraniach. W naturze właściwie nie występują wrogowie biedronek ninja, którzy wyeliminowali by je naturalnie. Narzędzia do walki z nimi mają więc tylko dezynsektorzy!
Zabieg, jakim jest odpluskwianie czy pozbywanie się pcheł, jeśli przeprowadzony jest profesjonalnie, pomoże nam pozbyć się insektów w 100%. Wspominamy o profesjonalizmie, gdyż okazuje się, że pchły są tak sprytne, że amatorom nie łatwo jest je nie tyle zniszczyć, co w ogóle wykryć! Udowadnia to kilka faktów o tych małych owadach. Czy wiedziałeś na przykład o tym, że jedna pchła potrafi ukrywać się przez rok (a nawet 18 miesięcy bez pożywienia!), nie wykonując żadnych ruchów, i dopiero po tym czasie wskoczyć na swoją ofiarę, jeśli ta w końcu pojawi się w zasięgu? Kiedy już to zrobi, potrafi wyssać krew o objętości 15 większej niż masa jej ciała. Pchły są ciężkie do wykrycia także dlatego, że są naprawdę maleńkie, choć poruszają się szybko. Największe osobniki mają do 6 mm. Mimo to potrafią skończyć nawet 200 razy dalej.
3. Szczur… w panierce
Wiecie już, że nie tylko odpluskwianie należy do zadań naszych specjalistów. Mogą oni zająć się wojowniczymi biedronkami albo szczurami, które powędrowały w nieoczekiwane miejsca. Ciekawostkę dotyczącą tych gryzoni dostarczyły nam kilka lat temu światowe media. W jednej z popularnych restauracji klient w pudełku pełnym kurczaków znalazł coś, co przypominało panierowanego szczura. Sfotografował nieudanego „kurczaka” i wrzucił do sieci, a zdjęcia w mgnieniu oka obiegły cały świat. Po badaniach okazało się jednak, że to nie szczur, a po prostu dziwnie wyglądający kurczak. Niestety zły PR pozostał i do dziś wiele osób wierzy, że w KFC można zjeść szczura. Historia jest także przestrogą dla restauracji, które unikają korzystania z usług takich jak kontrole jakości, odpluskwianie czy walka ze szczurami dopóki problem nie stanie się poważny i nie wypłynie do mediów.
A teraz ciekawostka historyczna. Dzisiaj, aby pozbyć się pluskiew, dzwonimy do specjalistów, którzy fachowo wykonają odpluskwianie. Kiedyś jednak nie znano preparatów chemicznych, które skutecznie i bezpiecznie pozwolą zwalczyć uciążliwe oraz groźne insekty. Jeszcze nie tak dawno temu chłopi w Bułgarii, aby pozbyć się niechcianego i dokuczliwego malutkiego przybysza, wokół swoich łóżek układali liście szparagowej fasolki. Prawdopodobnie drobne włsoki znajdujące się na liściach zatrzymywały pluskwy próbujące wskoczyć na łóżko. Łóżko obłożone liśćmi musiało wyglądać dość zabawnie, tak jednak wyglądało tradycyjne odpluskwianie. Nie wiemy jednak, na ile ta metoda jest skuteczna. Dla bezpieczeństwa polecamy raczej profesjonalnych dezynsektorów.
5. Niesamowite liczby
Czy wiecie, że niektóre muchówki potrafią poruszać się z prędkością 250 km na godzinę? To niewiarygodne, ale potrafią poruszać skrzydełkami niemal 1050 razy na sekundę! Przy nich ważki czy motyle, które osiągają prędkość nawet 60 km na godzinę, są niemal powolne. Kolejna liczbowa ciekawostka dotyczy mrówek. Na jednego człowieka przypada bowiem ich aż milion. Sprawa to, że suma wagi wszystkich światowych mrówek jest porównywalna do wagi ludzi. Prawdopodobnie teraz tego nie widzisz, ale w twojej niedalekiej okolicy bez wątpienia znajduje się jakaś mrówka, a być może całe podziemne mrowisko.